Bonifacio

Bonifacio (Bunifaziu)

KORSYKA. ILE DE RÊVE, CZYLI WYSPA MARZEŃ

10.6.2016 wpis szósty

Zapraszam na fotospacer po Bonifacio.

Pozostawiliśmy kampery na kempingu L’Araguina i na rowerkach pojechaliśmy zwiedzać Bonifacio. Jechaliśmy szerokim nadbrzeżem mariny, podziwiając luksusowe jachty. W oddali z zaciekawieniem spoglądałam na fortyfikacje, hmm jak my się tam dostaniemy?

Podjazd okazał się bardzo stromy, do tego wyszło słońce i natychmiast zrobił się upał.

W maleńkiej zatoczce, przy kolumnie z czasów rzymskich, przystajemy na dłużej, bo widok jaki się tu roztacza jest niesamowity.

Kolejny etap podjazdu był już mniej wyczerpujący. Znaleźliśmy się po drugiej stronie cypelka Bonifacio na przełęczy świętego Rocha skąd rozciąga się bajeczny widok na wysokie, wymyte przez morze wapienne klify, słynną samotną skałkę zwaną „Ziarnko piasku” oraz brzegi pobliskiej Sardynii.

Do wyboru mamy drogę do Ville Haute czyli górnego miasta lub w lewo na punkt widokowy Bonifacio.

Wspinamy się wyżej i zanim schowamy się zza murami  Cytadeli jeszcze jedno spojrzenie na Ziarnko piasku.

 

Na jednym z budynków duża tablica przypomina o pobycie Napoleona Bonaparte w tym mieście, podczas przygotowań i niedoszłych walk o Sardynię.

 

Mijając stare, nieciekawe architektonicznie zabudowania dochodzimy do drugiego wejścia na cytadelę w pobliżu Pomnika Legii Cudzoziemskiej

 

 

Dojeżdżamy na koniec cypelka i wchodzimy na cmentarz położony w najpiękniejszym punkcie widokowym Bonifacio. Rozciąga się stąd panoramiczny widok na pobliskie klify.

Czy wiesz, że…

Korsykanie troszcząc się o zmarłych wybierają na ich pochówek najpiękniejsze widokowo miejsca. Stawiają wysokie grobowce przypominające kształtem kapliczki.

Podróżując po Korsyce, widzieliśmy wiele cmentarzy lub pojedyncze grobowce umieszczone w pobliżu morza.  W lokalizacjach, o tak urokliwych walorach widokowych, że gdziekolwiek indziej na świecie zostałyby zabudowane wielkimi hotelami. Ale nie na Korsyce, bo tutaj na wyspie nie ma wielkich resortów hotelowych. Przyjeżdzający turyści mogą zamieszkać w małych lokalnych hotelach, prywatnych pensjonatach lub na kempingach np. w bungalowach.

Zatoczyliśmy koło i wyszliśmy z cytadeli od strony portu przez bramę francuską.

Rejs po zatoce i cieśninie Bonifacio

Kolejnego dnia wypływamy w rejs wokół klifów. W porcie biura turystyczne oferują wiele wariantów rejsów. Można wielkim promem popłynąć na pobliską Sardynię lub skorzystać z rejsu stateczkiem turystycznym. W ofercie od 30 minutowego kursu po cieśninie Bonifacio ze zwiedzaniem pobliskich groty po rejs do skałki Ziarnko Piasku lub całodniowej wycieczki wokół archipelagu wysp Lavezzi. Stateczek zatrzymuje się przy jednej ze szmaragdowych plaż z krystalicznie czystą wodą i opływa wyspy objęte rezerwatem przyrody.

Schody króla Aragona (Escalier du Roi-d’Aragon)

Podczas spacerowania po starej części Bonifacio, koniecznie chciałam odwiedzić schody króla Aragona. Niestety było już po 19stej i kasę zastaliśmy zamkniętą.

Następnego dnia, kupujemy bilety (około 2,5 euro) i schodzimy w dół.

Nie jest łatwo. Po 187 wysokich kamiennych schodach wyrytych w ścianie klifu, dochodzimy do galeryjki, która prowadzi pod klifami. Coś niesamowitego, a widoki tak cudne, że trudno podjąć decyzję o powrocie.

 

Wycieczka rowerowa do latarni na przylądku Pertusato

 

 

 

Kemping w Bonifacio

Zatrzymaliśmy się na kempingu L’Arguina. Nie ma tu basenu, plaży, ani żadnych dodatkowych atrakcji, ale  do miasta spacerkiem można dojść w kilka minut. Tak więc kilkakrotnie odwiedziliśmy fantastyczne Bonifacio i jeśli kiedykolwiek uda mi się wrócić na Korsykę to przede wszystkim odwiedzę to miejsce. Chyba przyznacie, że warto?